Sport to zdrowie. Nie znaczy to jednak, że wspomnianego zdrowia nie można nim sobie pogorszyć, zwłaszcza gdy ćwiczymy zbyt intensywnie. Czy istnieją konkretne rodzaje aktywności sportowych, w których prawdopodobieństwo urazów jest mniejsze niż w innych?

Sport bez kontuzji – czy to możliwe?

Na początek warto podkreślić, że każdy typ sportu może wiązać się z kontuzjami. Przykładowo, podczas biegania często dochodzi do uszkodzeń stawu skokowego, kolanowego czy ścięgna Achillesa. Do czynników ryzyka zalicza się zbyt niski stopień wytrenowania w stosunku do narzuconych sobie obciążeń (np. zbyt duży ciężar podnoszonych sztang, zbyt długi lub szybki bieg etc.). Należą do nich również awarie sprzętu, jakość podłoża, warunki atmosferyczne czy zachowanie przeciwników na boisku. Nie bez znaczenia pozostaje też lekkomyślność. Urazy sportowe powoduje ignorowanie sygnałów od organizmu, które informują o bólu, osłabieniu bądź zmęczeniu.

Oczywiście istnieją rodzaje aktywności o mniejszym potencjale urazów. Jogging lub aerobik nie generuje takiego ryzyka kontuzji jak sporty siłowe, szybkościowe oraz kontaktowe. Pływanie nie będzie tak kontuzjogenne, jak brawurowa jazda na rowerze czy szusowanie na nartach. W przypadku urazu narciarz naraża się na poważne uszkodzenia mięśni lub kości, gdyż energia uderzenia bywa zbyt duża, aby dało się ją zamortyzować.

Sprawdź również: Masaż sportowy – charakterystyka

Urazy sportowe – jak ich unikać?

Nawet najbardziej doświadczeni sportowcy bywają narażeni na kontuzje w sporcie. Jak ich unikać? Przede wszystkim podchodzić do aktywności z rozsądkiem. Nie należy zapominać o rozgrzewce przed oraz o regeneracji po treningu. Ma to olbrzymie znaczenie, podobnie jak odpowiednia ilość snu oraz zbilansowana dieta, w tym nawodnienie. Silny organizm szybciej upora się ze zmęczeniem czy oznakami przeciążenia niż ten pozbawiony energii. Dodatkowo nie należy zapominać o właściwym stroju oraz obuwiu do ćwiczeń.

W jaki sposób uprawiać sport bez kontuzji? Trzeba umiejętnie zaplanować wysiłek fizyczny, licząc się z ograniczeniami ciała. Nie wolno go przeciążać oraz forsować. Wbrew założeniom niektórych, do znacznej części urazów dochodzi nie u zawodowców, lecz u amatorów. Potrafią poświęcać się treningom z podobnym natężeniem co profesjonaliści, ale nie dysponują ich zapleczem. Nie opiekuje się nimi zespół fizjoterapeutów ani nie mają do dyspozycji urządzeń, saun czy komór hiperbarycznych. Dlatego dobrze zachować – nomen omen – zdrowy rozsądek.